Spytał się, gdzie jest kierownik szkoły, bo zgłosił się tu do pracy. Czyli na dłużej – pomyślałam – ale sprawa! Ponieważ kierownik – to znaczy moja mama – wyszedł na spacer, musiałam go zabawić rozmową, ale zabrakło koncepcji. Wobec tego pozwoliłam, by usiadł i poczekał. Ja również siedziałam i odrabiałam matematykę. Jakieś zadania z trygonometrii. Zerknął i zauważył błąd, podpowiedział jak usunąć (był matematykiem), a ja się zapadłam pod ziemię. Byłam nieszczęśliwa, jak mogłam nie umieć… początek, który jest końcem. Tak się okrutnie zbłaźnić! Na szczęście długo martwić się nie umiem, więc:

– Trudno, jeszcze mu pokażę – powiedziałam sobie – bo przecież On tu zostanie, przyszedł do pracy. Jeszcze będzie dumny, że mnie poznał, bo tak dobrze się nauczę tej nudnej matematyki. No i to się ziściło. Nauczyłam się nie tylko tej matematyki, ale jak być długo i szczęśliwie (prawie zawsze szczęśliwie) RAZEM. Może to jeszcze nie jest tak długo, bo to dopiero dobiega 50 lat wspólnego życia, ale już trochę doświadczeń się nazbierało.

Izabela Babkiewicz (pamiętnik 2003)

We wrześniu 1956 r. do szkoły podstawowej w Pożarkach zostaje oddelegowanych dwóch nowych nauczycieli: p. Cechowski i Mikołaj Babkiewicz. Mikołaj ukończył liceum pedagogiczne w Mrągowie i rozpoczyna swoją karierę zawodową. Wiejska szkoła w Pożarkach ma siedem klas. Uczy się w niej trochę ponad dwadzieścioro dzieci i zatrudnionych jest trzech nauczycieli. W 1956 roku kierownikiem szkoły jest Janina Mroczkowska, a jej córka Izabela drugą obok niej nauczycielką.

To Izabela zwróciła uwagę na Mikołaja. Choć nie daje tego po sobie poznać, od razu zdecydowała, że to będzie jej mąż. Mikołaj również zwrócił uwagę na młodziutką córkę dyrektorki, która miała wówczas 18 lat i za sobą już dwa lata pracy w zawodzie. Mikołaj pomyślał, że będzie ona doskonałą kandydatką na żonę dla kolegi i zaczyna namawiać go, by zainteresował się dziewczyną.

Nauczyciele podzielili się szkolnymi obowiązkami. Mikołajowi przypada nauka matematyki i wychowanie fizyczne, zajmuje się również prowadzeniem gazetki szkolnej i pomaga w organizacji zajęć teatralnych.

Izabela szybko zrealizowała swój zamiar. Choć sama nie wychodziła z inicjatywą, zanim Mikołaj został powołany do wojska, co nastąpiło 23.01.1958 r., już przyrzekli sobie miłość i zaczęli planować wspólne życie. Gdy Mikołaj odbywa służbę wojskową w Chropaczowie, młodzi korespondują ze sobą, Izabela odwiedza go w jednostce, a on przyjeżdża na święta do szkoły w Pożarkach. Zaraz po zakończeniu służby wojskowej (31.12.1958 r.) Mikołaj prosi o rękę Izabeli. Po początkowym oporze ze strony matki i teściów, w końcu ustalono, że ślub odbędzie się po zdaniu matury przez Izabelę.

Gdy Mikołaj zakończył służbę wojskową, w szkole w Pożarkach był zatrudniony już inny nauczyciel. Prawo jednak gwarantowało możliwość zatrudnienia w tej samej szkole, z której nastąpiło powołanie do wojska. By nie rozstawać się ze swoją narzeczoną i przyszłą teściową, Mikołaj nie zgadza się na zatrudnienie gdzie indziej i czeka na przeniesienie zastępującego go pracownika. W międzyczasie 6.01.1959 r. Izabela zdaje maturę. Ustalono datę ślubu na 13.01.1959 r. Przebieg ślubu został szczegółowo opisany przez Janinę Mroczkowską (link do artykułu)